W związku ze stanem zagrożenia epidemicznego, od połowy marca 2020 r. pozostajemy w domach.Na początku - hurra! nie ma lekcji! nie ma szkoły! nie ma praktyk! Nikt nie będzie nas gonił do szkoły, do nauki!

Można w końcu się wyspać! I nic nie robić! Za chwilę refleksja. Dobrze, ale przecież nie możemy wychodzić z domu, nie możemy spotykać się z kolegami, koleżankami, zamknięte są kina, siłownie, boiska. Dopiero od tygodnia można chodzić do parków, jeździć na rowerze.No i ten strach. Strach płynący z głośnika radia, ekranu telewizora. Przerażające relacje ze świata, ale też coraz częściej z naszego kraju, ze szpitala w naszym mieście, relacje sąsiadki, która pracuje w szpitalu, znajomego taty, który jest ratownikiem medycznym….Dobrze, że mamy smartfony, komputery, że jest internet, facebook, messenger itd., itp….Dobrze, że ruszyła nauka zdalna, kontaktujemy się z nauczycielami, wychowawcami, majstrami z praktyk. Coś robimy! Przecież wszyscy chcemy ukończyć szkołę, zaliczyć kolejny rok nauki, praktyk! Zdalnie, za pośrednictwem internetu możemy uczestniczyć w różnego rodzaju organizowanych dla nas konkursach, szkoleniach itp.Dobrze, że mamy rodziców, mamę, tatę, ciocię, babcię, a czasem tylko wychowawcę, ale przecież osobę życzliwą, z którą możemy szczerze porozmawiać, podzielić się naszymi obawami, strachem….To bardzo dziwny czas. Czas, w którym pewne więzi pękają, ale również czas na nawiązanie i odbudowanie relacji z bliskimi, budowanie nowych więzi. No i ten widok z okna…. Puste skwery, pusty plac zabaw obok naszego bloku, ulice i chodniki bez ludzi…Widok z okna… Wiosna! Przyroda budzi się do życia, zielenią się drzewa, kwitną kwiaty, śpiewają ptaki, świeci słońce! Wszystko będzie dobrze! Damy radę! Trzymajmy się! Bądźmy zdrowi i odporni!

Paweł Kuźnicki

 

widok z okna 1

 

widok z okna

za oknem wiosna