Jak co roku w dniu 1 marca obchodzimy Dzień Żołnierzy Wyklętych. Wówczas oddajemy cześć tym, którzy podjęli nierówną walkę z okupantem sowieckim, po zakończeniu II wojny światowej. To jeden z najtrudniejszych okresów w historii naszego kraju.

Wciąż trwały walki zwaśnionych ugrupowań politycznych a reżimowa propaganda wmawiała ludziom, że nastał w końcu upragniony czas pokoju i wolności. Jednak wciąż brat strzelał do brata, Polak do Polaka.

Uroczystości rozpoczęły się przy ulicy Dąbrowskiego, gdzie znajduje się tablica upamiętniająca postać żołnierza niezłomnego majora Hieronima Dekutowskiego. Major Dekutowski po zakończeniu działań wojennych w Europie przedostał się do Anglii. Tam został przeszkolony i już jako „cichociemny” został zrzucony na teren okupowanej Polski. W 1945 roku, po zakończeniu II wojny Światowej nie złożył broni i zdecydował się na kontynuowanie walki z sowieckim okupantem. W związku z bezcelowością długotrwałej walki major i jego żołnierze zdecydowali się na ucieczkę do Europy zachodniej. Cała akcja przerzutu grupy miała się odbyć w Nysie, przy ulicy Dąbrowskiego. Jednak w wyniku zdrady, w szeregach oddziału, major Sekutowski i jego żołnierze zostali wówczas zatrzymani. Potem była już tylko ubecka katownia i wyrok śmierci. Ich bezimienne groby zostały znalezione po wielu latach poszukiwań. Tablica wmurowana na ścianie kamienicy upamiętnia właśnie moment i miejsce zatrzymania wspomnianych żołnierzy. Po zapaleniu zniczy pod tablicą pamiątkową uczestnicy przeszli na główną część uroczystości, pod pomnik „Patriotom Polskim”. Uczestników spotkania ustawiono w ustalonym porządku. Wówczas wszyscy przyjęli postawę zasadniczą i przystąpiono do odśpiewania hymnu państwowego. Po hymnie prowadzący przystąpił do przedstawieniu rysu historycznego przybliżającego tragiczne losy żołnierzy wyklętych. Wspomniane pojęcie ma nieco szersze znaczenie. Obejmuje nie tylko grupy zbrojne, ale także małe konspiracyjne, grupy uczniowskie, czy drużyny harcerskie. Słowem cale antykomunistyczne podziemie. W latach 1atach 1944-1963 byli oni najliczniejszą w Europie antykomunistyczną konspiracją zbrojną. Przez ich szeregi przewinęło się do 300 tysięcy działaczy. W samych oddziałach bojowych walczyło ponad 20 tysięcy osób. Liczba żołnierzy poległych w walkach i tych którzy zmarli w ubeckich katowniach wyniosła kilkanaście tysięcy. Święto to obchodzimy od 2011 roku a ustawę podpisał prezydent Lech Kaczyński. Po przedstawieniu rysu historycznego głos zabrali zaproszeni politycy. Następnie zebrani obejrzeli krótki występ artystyczny. Po części artystycznej przybyli podchodzili pod pomnik z przyniesionymi wiązankami kwiatów. Uroczystość układania kwiatów pod pomnikiem odbywała się przy dźwiękach werbli. Po zakończeniu uroczystości organizatorzy podziękowali wszystkim za przybycie.

 

Jerzy Prochownik

 

11

 

21

 

31

 

41