Sobota rano. Ciężkie chmury wiszą nad Olesnem, ale bez opadów. Zbieramy się do wyjazdu. Pobudka, szybka toaleta poranna i zbiórka przy samochodach. Ruszamy. Krótki przystanek na stacji benzynowej i jedziemy dalej.

W drodze opady deszczu. Niektórzy z nas zastanawiają się, kto zamówił taką pogodę? Po przybyciu na parking przy stacji kolei linowej zaczyna wychodzić słońce. Ruszamy na szlak. Droga pnie się ku górze, idziemy razem. Po chwili niektórzy z nas stają, aby chwilkę odsapnąć. I już widać szczyt. Czas na krótką przerwę, mały kęs, łyk herbaty, może coś słodkiego. Jeszcze parę fotek i zbieramy się w drogę powrotną. Zjeżdżamy kolejką w dół. Kolejny punkt naszego wyjazdu zapora. Krótki spacer po zaporze. Podziwiamy przepiękne widoki okolicznych gór w jesiennych barwach, stojących majestatycznie nad Jeziorem Czerniańskim. Następnie dojeżdżamy do centrum Wisły, aby chwilkę pospacerować urokliwym deptakiem. Jeszcze małe zakupy (pamiątki, oscypki) i ruszamy w drogę powrotną do Olesna.

 

Aneta Wiatr-Żyta

Arkadiusz Gigiel

 

collage11

 

collage21